Często postrzegana jako zbiór trudnych wzorów i skomplikowanych zadań, matematyka może stać się bardziej przystępna i satysfakcjonująca dzięki zastosowaniu metod opisanych w książce „Atomowe Nawyki” autorstwa Jamesa Cleara. Ta metoda, która zyskała uznanie zarówno wśród uczniów szkół podstawowych, jak i przyszłych maturzystów, może być skutecznie wdrażana w ramach korepetycji online, pomagając uczniom w codziennym życiu. Jak więc wykorzystać tę metodę w nauce matematyki online?

Pracuj zgodnie z nawykami

Nasze umysły mają skłonność do tworzenia nawyków, czyli automatycznych reakcji na określone sytuacje. Na przykład, ja instynktownie robię kawę zaraz po przebudzeniu, jeszcze przed rozciąganiem się czy sprawdzeniem Facebooka. To działanie nie wymaga ode mnie zastanawiania się nad potrzebą kawy, po prostu ją przygotowuję. Mój umysł, reagując na przebudzenie, automatycznie kieruje mnie do czajnika. Czy macie podobne rutyny? Wyobraźcie sobie, jak wspaniale byłoby, gdybyśmy mogli w ten sam sposób automatycznie wykonywać zadania szkolne z matematyki, zamiast męczyć się z tym przedmiotem. Możemy uczynić naukę bardziej atrakcyjną i efektywną, integrując ją z naszymi codziennymi nawykami. Ale jak to zrobić?

Zacznijmy od zastanowienia się, co robimy automatycznie. Gracie w Fortnite’a, oglądacie seriale, czytacie książki science fiction? Wprowadźcie zasadę, że po każdym odcinku serialu, grze lub rozdziale książki, wykonacie jedno zadanie matematyczne. To prosty sposób na przekształcenie monotonnej nauki w coś, co stanie się częścią naszej rutyny i przyniesie satysfakcję. Dzięki temu, że nauka będzie trwała krótko, a nie godzinami, łatwiej będzie się do niej zabrać, mając świadomość, że zaraz wrócimy do ulubionej czynności. Oto schemat tego systemu:

zagraj w grę → zrób zadanie z matematyki → zagraj w grę → zrób zadanie z matematyki, i tak dalej.

Jeśli jednak nie chcecie łączyć nauki z rozrywką, nasza metoda może być stosowana w prostszych sytuacjach. Możecie na przykład, przy każdym przygotowywaniu ciepłego napoju, rozwiązać jedno zadanie domowe. A jeśli nie pijecie często ciepłych napojów, może macie nawyk siadania przy biurku po wejściu do pokoju? W takim razie, za każdym razem gdy siadacie przy biurku, wykonajcie jedno zadanie. Nawyk rozwiązywania zadań w połączeniu z czajnikiem lub biurkiem może nie być szczególnie atrakcyjny, ale stanie się automatyczny, co już jest dużym krokiem naprzód!

Jak to działa?

Ale jak to ma działać? Czy za każdym razem, gdy odpalimy Netflixa czy konsolę do gier, będziemy pamiętać o matematyce? Szczerze mówiąc, zakładam, że nie, bo sam bym o tym zapomniał. Aby sobie pomóc, wykorzystajmy najpotężniejszy z naszych zmysłów – wzrok. Gdy wybierzemy nawyk, do którego chcemy przypiąć naukę matematyki, przygotujmy odpowiednie otoczenie. Weźmy na przykład nasz czajnik z wodą i obok niego połóżmy zeszyt z matematyki. W ten sposób, za każdym razem gdy będziemy robić herbatę, zobaczymy zeszyt przypominający o naszym celu – łatwej, odruchowej i atrakcyjnej nauce matematyki. Decyzja o niezrobieniu zadania będzie wtedy świadoma. Ile razy nie zrobiliśmy zadania domowego, bo po prostu zapomnieliśmy o nim?

Umieśćmy więc zeszyt tam, gdzie na pewno będzie widoczny, gdy tylko przystąpimy do naszej nawykowej czynności:

– Gramy w gry? Zeszyt niech leży koło pada.
– Oglądamy seriale? Zeszyt obok pilota.
– Ćwiczymy jogę na macie? Zeszyt na matę.
– Układamy puzzle? Już wiecie, co robić!

W pewnym momencie, jeśli przez kilka dni z rzędu będziemy powtarzać ten schemat, to po zagraniu w grę (jeśli to pod ten nawyk podłączymy naukę), otworzymy zeszyt z długopisem w ręku. I właśnie o to chodzi! To jest moment, kiedy zaczynamy robić zadanie odruchowo. Najtrudniejsze jest przecież zaczęcie, a gdy już się zacznie, to czemu nie dokończyć?

Dodatkowo, warto rozważyć korepetycje online. Można je włączyć w ten schemat, na przykład ustalając, że po każdym rozdziale książki czy odcinku serialu, zamiast samodzielnego rozwiązywania zadania, skorzystamy z pomocy korepetytora online. To nie tylko ułatwi zrozumienie trudniejszych zagadnień, ale także doda element interakcji i zmienności do naszej rutyny nauki. Opisałem ten sposób na przykładzie moich nawyków, ponieważ z własnych doświadczeń wiem, że metody Jamesa Cleara działają.

Metoda Muhammada Ali

Muhammad Ali, słynny bokser, stosował zasadę, która może być inspiracją również dla naszego podejścia do nauki. Wykonywał on krótkie treningi, po czym przechodził do innej aktywności, a następnie wracał do kolejnych krótkich treningów. Dzięki temu uczył się efektywniej, osiągając więcej w krótszym czasie. Nasz umysł, jak się okazuje, lepiej przyswaja wiedzę poprzez powtórzenia.

Ali wykorzystywał tę metodę w sposób, który znacząco przyspieszał proces nauki. W przerwach między treningami angażował się w inne formy aktywności. Ta technika, opisana w książce Radka Kotarskiego „Włam się do mózgu”, została nazwana metodą Króla Boksu. Jeśli nie jesteś fanem łączenia nauki z tzw. „rozpraszaczami”, takimi jak gry wideo, możesz spróbować połączyć naukę z nauką. Na przykład, wykonaj jedno zadanie z matematyki, a potem zajmij się jednym zadaniem z języka angielskiego. Taka „naukowa skakanka” przyspieszy proces uczenia się, co pozwoli szybciej zakończyć zadania domowe, referaty czy lektury. To atrakcyjna perspektywa, prawda? Ucząc się matematyki, możemy wykorzystać rozdział szkolnej lektury jako odskocznię. Nie tylko skrócimy czas poświęcony na matematykę, ale także załatwimy obowiązki z innych przedmiotów, oszczędzając mnóstwo czasu. Oto schemat nauki Króla Boksu, czyli prawdziwy naukowy maraton:

Przeczytaj rozdział lektury → zrób przykład zadania z matematyki → włącz MS Worda i napisz krótki wstęp do referatu z XYZ → przeczytaj rozdział lektury → zrób przykład zadania z matematyki … i tak dalej.

Warto też rozważyć włączenie korepetycji online do tego schematu. Na przykład, po wykonaniu zadania z matematyki, możemy umówić się na krótką sesję z korepetytorem online, aby omówić trudniejsze zagadnienia lub uzyskać dodatkowe wskazówki. To nie tylko urozmaici naszą rutynę naukową, ale także zapewni dodatkowe wsparcie i motywację do nauki. Matematykę możemy więc łączyć z atrakcyjnymi zajęciami, nazywanymi przez niektórych rozpraszaczami, lub możemy mieszać naukę z samą nauką. Oba podejścia mają ten sam cel: uczynić wykonywanie obowiązkowych zadań prostszymi, krótszymi i bardziej odruchowymi.

Wspomagaj się np. Youtubem

Wszystko idzie świetnie, ale czasami napotykamy na matematyczny problem, który może zatrzymać nasz naukowy rytm na dłużej niż byśmy chcieli. Gdy natrafimy na zadanie, które wydaje się zbyt trudne, warto zmodyfikować nasze podejście. Zamiast bezpośrednio próbować rozwiązać zadanie, możemy najpierw obejrzeć, jak jest ono rozwiązywane. Na przykład, na YouTube znajdziemy filmiki instruktażowe, które trwają zaledwie kilka minut. Oto prosty schemat:

Zobacz filmik → wróć do ulubionej czynności → spróbuj samodzielnie rozwiązać zadanie z filmiku → wróć do ulubionej czynności, i tak dalej.

Jeśli jednak filmik nie spełnia naszych oczekiwań lub nadal mamy trudności z zrozumieniem materiału, warto rozważyć skorzystanie z korepetycji online. Możemy wykorzystać notatki i powtarzać zadania z korepetycji krok po kroku, dokładnie tak, jak zostały one rozwiązane podczas zajęć. Regularne, krótkie powtórki znacznie pomagają w lepszym zrozumieniu trudnych tematów. Korepetycje online oferują elastyczność i dostęp do doświadczonych nauczycieli, którzy mogą dostosować tempo i styl nauczania do naszych indywidualnych potrzeb, co jest nieocenione w procesie nauki.

Ważne jest powtarzanie!

Nasz mózg rzeczywiście uwielbia rozumieć i powtarzać to, co już zna! Metoda, którą opisałem, ma na celu automatyzację przystępowania do zadań matematycznych poprzez łączenie ich z codziennymi nawykowymi czynnościami. Ważne jest, aby pamiętać, że ta metoda to tylko jedna z wielu dostępnych strategii nauki. Może ona znacząco zmienić sposób, w jaki się uczymy, ale również może nie być odpowiednia dla każdego. Dlatego kluczowe jest, aby wypróbować ją w praktyce i ocenić jej skuteczność w kontekście własnych doświadczeń i potrzeb. Zachęcam również do śledzenia nadchodzących artykułów i innych materiałów, które prezentują różne podejścia do nauki. Eksperymentowanie z różnymi metodami i dostosowywanie ich do własnych preferencji to klucz do efektywnego i satysfakcjonującego procesu edukacyjnego.

5/5 - (2 votes)

Autor: Beata Borek